Przyczepa N-126 przy Leskiego

[gienek1968]

Postanowiłem wziąć wreszcie sprawy w swoje ręce: zainteresowanych usunięciem przyczepy z ogródka proszę o kontakt na priva

[cody78]

a co z ta przyczepą jest nie tak? chcesz ją podczepić i wywieźć?

[gienek1968]

nie trzeba się zebrać i doprowadzić do tego aby to właściciel ją usunął - jutro będzie na osiedlu dziennikarka z Radia Gdańsk w tej właśnie sprawie, zatem im więcej osób wypowie się na ten temat ( podobnie jak na zebraniu wspólnoty ) tym szybciej będzie spokój i harmonia.

[Czester30]

Chora sytuacja z tą przyczepą ale ona stoi na prywatnym terenie więc to chyba walka z wiatrakami.

[gienek1968]

nie stoi na prywatnym gruncie stoi na naszym i sprawa ruszyła

[cody78]

tylko co ona komu przeszkadza? wcześniej stała na miejscu parkingowym i co było lepiej? ma wrócić na parking i zawalać miejsce?

[gienek1968]

[Czester30]

Przyczepa stoi za ogrodzeniem w ogródku przynależnym do mieszkania więc nie ingeruj w czyjąś prywatność, bo za chwilę większość się oburzy że inni mają w ogródkach piaskownice, na płotach zasłony itp. A jeżeli miejsce parkingowe jest wykupione to można nawet traktor postawić i nikomu nic do tego.
A co do kodeksu ruchu drogowego to niestety nie działa na naszym osiedlu, brak odpowiedniego oznakowania na wjeździe. A gdzie jest regulamin mówiący o zasadach parkowania na miejscach parkingowych?

[gienek1968]

[Czester30]

Jak dla mnie, to komuś się nudzi, ta przyczepa stoi na miejscu przynależnym do mieszkania i nie jest żadnym złomem a zbieractwo śmieci jest zupełnie inną sprawą. A od kiedy wspólnota decyduje o moim prywatnym miejscu postojowym? W żaden sposób nie jest to związane z częścią wspólną także uchwały można uchwalać i nigdzie nie będą miały żadnego poparcia prawnego, ja mam miejsce wpisane w akt notarialny i zabieranie głosu przez wspólnotę jaki tonaż lub jaki pojazd będzie tam parkował to tylko świadczy o o braku wiedzy na ten temat. Może zajmiemy się samochodami które parkują przed wjazdami do garaży? Bo to akurat jest część wspólnoty mieszkaniowej mimo że właściciel garażu parkuje przed to robi to nie zgodnie z prawem ponieważ jest to część wspólna i jest to wjazd do garażu a nie miejsce parkingowe.

[seawolf688]

a jesteście pewni, że właściciele ogródka nie mają wyłącznego prawa do korzystania z tej części zapisanego w akcie notarialnym i nic innym do tego? tak jak nie-ogródkowcy mają z balkonami?

[gienek1968]

i znów muszę się z Tobą nie zgodzić
Primo- ogródek należy również do mnie bowiem, w akcie notarialnym zrzekłem się do bezpłatnego użytkowania terenu na rzecz osób mieszkających na parterze - ale jako właściciel mam prawo do ingerowania w przestrzeń publiczną oraz do tego jak wygląda wokół mojego mieszkania
Secundo - nikt z posiadających ogródki ich w sensie formalnym ich nie kupił - a może mam złe informacje - chętnie przeproszę wszystkich jeśli ktoś pokaże mi akt w którym jest punkt o zakupie ogródka
Tertio - nie mam garażu więc mój problem to nie jest
Quatro - w normalnych krajach (USA, Niemcy) aby posiadać psa musi być zgoda wspólnoty dlatego tam nie ma psich kup - tak jak u nas na osiedlu, w Niemczech wspólnoty i właściciele mieszkań i domów są zobligowani do jednolitego wyglądu - zatem płoty drewniane na kilka metrów są tam niedopuszczalne, balkony malowane są na ten sam kolor, poręcze również. Tylko w Polsce każdy orze jak może i wydaje się , że jak kupił mieszkanie to może wszystko. Uważam, że jak ktoś ma takie inklinacje niech kupi kawał ziemi i robi sobie jak chce. Ale we wspólnocie mniejszość musi dostosować się do większości - nigdy odwrotnie. To nazywa się demokracja, N!@^ w ogródku warcholstwo

[gienek1968]

miało być N 126 w ogródku

[gienek1968]

[seawolf688]

no a użytkownicy ogródka mają prawo do jego użytkowania właśnie - czyli nie tylko do patrzenia na niego ale i robienia sobie w nim różnych rzeczy - czy to sadzenia kwiatków, trawy czy stawiania stołu, leżaka i innych bzdur. A że akurat postawili przyczepę... no cóż... wygląda jak wygląda
co do tego, że nikt z posiadających ogródki ich w sensie formalnym ich nie kupił - trzeba by to dokładnie sprawdzić, bo może i własności nie posiadają ale mają zapisane, że mają wyłączne prawo do użytkowania z wyłączeniem pozostałych osób? nie wiem jak u nas, ale koleżanka na innym osiedlu też ma ogródek i u nich jest tak, że ma wyłączne prawo do użytkowania a reszta mieszkańców nie ma jakichkolwiek roszczeń bo się zrzekli
z ciekawości gienek1968 - jesteś sąsiadem tych od przyczepy??